piątek, 9 grudnia 2016

Przyjaciele przyjaciółmi...

Witajcie!
Dzisiaj piątek i tak jak tydzień temu dodaję nowy post. Dziękuję wszystkim za komentarze, mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej :D
Od środy jest wycieczka szkolna, ja nie pojechałam, ale moje przyjaciółki z klasy tak. Takim o to sposobem zostałam sama w naszej jakże okropnej klasie. Właśnie przez te trzy dni zrozumiałam jak to jest nie mieć żadnego przyjaciela w klasie. Nie masz z kim siedzieć, nie masz z kim spędzać przerw, z kim się powygłupiać. Dlatego jeśli macie w klasie takich outsiderów to zagadajcie albo bądźcie chociaż mili. Wracając do wycieczki, była tam też moja jedna przyjaciółka, która jest dla mnie jak starsza siostra oraz mój przyjaciel. Pare miesięcy temu zdarzył mi się mały incydent, zamieszany w to był pewien chłopak. Później rozeszło się to po szkole, czułam się jakby każdy o mnie mówił, bałam się sama chodzić po korytarzu obawiałam się wyśmiania. Jednak na szczęście [wyczujcie ten sarkazm] była/jest grupka paru chłopaków, którzy do dzisiaj o tym pamiętają i się śmieją. Mam mocny charakter i staram nie zwracać na to uwagi, jednak miałam tak mieszane uczucia kiedy oglądałam snapy ostatniej dwójki z tym chłopakiem w roli głównej. Oni dobrze wiedzą co się stało,  jeszcze wysyłają je do mnie. Nie wiem, ale jakoś dziwie się z tym czułam, nie wiem jak będzie w poniedziałek w szkole, mam nadzieję, że to taka chwilowa znajomość ;/
Wiecie co jest jeszcze okropne? Przyjaźń w trzy osoby...


Kocham wszystkie moje przyjaciółki po równo, ale jeśli trzeba z kimś usiąść w podwójnej ławce to robi się problem, jeśli trzeba zająć miejsca w autokarze to robi się problem, jeśli dwie się pokłócą, a ty jesteś po środku tego wszystkiego TO ROBI SIĘ PROBLEM! Nie mam już pomysłu jak zaradzić na to wszystko bo nienawidzę kiedy jedna chcę obgadywać ze mną drugą i na odwrót. Błagam, napiszcie mi, że też tak macie!
No więc to chyba tyle na dzisiaj, jak widzicie mój tydzień nie był najbardziej wymarzony, napiszcie mi jaki był wasz tydzień.

Trzymajcie się,
Moon Cat xx

piątek, 2 grudnia 2016

Początki są zawsze trudne...

Hejka,

kompletnie nie wiem jak mam zacząć, może najlepiej od początku, więc skąd się w ogóle tutaj wzięłam?  Jestem w połowie gimnazjum, za chwilę trzeba wybrać liceum, a ja jestem w czarnej dupie. Z takim oto problemem wybrałam się do doradcy zawodowego, opowiedziałam o moich marzeniach, zainteresowaniach. Pani zadała mi proste pytanie " Dlaczego jeszcze nie masz bloga?", pomyślałam, że może coś w tym jest skoro nie pierwsza osoba tak uważa.
Jest piątek wieczór, nie robię nic konkretnego, więc "Hej! Założę bloga!", ciekawa historia hahah.


(Tutaj macie jeden z moich ulubionych)

Może powiem coś więcej... Lubię słuchać muzykę, jeździć na koncerty, spotykać się ze znajomymi. Czyli to co każda nastolatka. Uwielbiam też modę, przeróżne kosmetyki i makijaże, oglądać filmy i... tworzyć filmiki z moimi idolami! Jak wyglądam? Mała wzrostem, wielka sercem...
Spodnie noszę 36, a górę noszę L ponieważ mam co pokazać  hahaha. Twarz okrągła jak ziemniaczek, nosek mały jak u Królewny Śnieżki, który zdobią okulary, oczy koloru nie określonego, policzki twarde, a na nich piegi. Włosy gęste, dosyć długie oraz nie jestem pewna co do ich koloru. Czyli zwykła dziewczyna w okresie dojrzewania....
To chyba na tyle w dzisiejszym poście, chcę żebyście opisały swój wygląd w komentarzu w taki sam sposób jak ja (będę wiedzieć, że ktoś w ogóle to czyta). 

Udostępniajcie bloga, żeby było więcej czytelników.


Moon Cat xo